czwartek, 1 września 2016

Tajemniczy ogród w centrum Paryża dla znudzonych rutynowym programem zwiedzania miasta

FRANCJA


PARYŻ

MUSEE  RODIN



Paryż, Hotel Biron 


Paryż, Paryż, Paryż...

"/.../
Miasto jest otwarte,
otwarty jest wiatr  i wahanie; 
wszystko, co się wydarzyło,
czeka na ciebie/.../".
/Adam Zagajewski, Wieczorem/

Lew Tołstoj napisał kiedyś, iż: "Prawdziwie kochasz wtedy, kiedy nie wiesz dlaczego". Paryż kochany jest od zawsze.W moim sercu zajmuje wyjątkowe, szczególne miejsce. Dlatego dziś postanowiłam ofiarować Wam impresję paryską , a w niej - nie place, ogrody, fontanny, latarnie, gwiazdy nad Polami Elizejskimi, Montmartre, Montparnasse, Ogrodami Luksemburskimi, tylko -  miejsce niezwykłe TAJEMNICZY OGRÓD AUGUSTA RODINA DLA ZNUDZONYCH RUTYNOWYM PROGRAMEM ZWIEDZANIA MIASTA.
Dzisiaj ludzie postrzegają Paryż jako brudne miasto, pełne sprzeczności etnicznych... . Sama, choć o tym wiem i dostrzegam wiele niedoskonałości,widzę MÓJ PARYŻ zupełnie inaczej. Nawet, gdy wyjeżdżam z Paryża, odwiedzam go często w myślach po to, by utonąć w jego niebanalności i zapachu, zwłaszcza - wiosną i jesienią.  
Pierwszy wyjazd do Paryża otworzył wiele zamkniętych szczelnie zakamarków w mojej duszy, przekonał mnie, że TAK CHCĘ ŻYĆ... , ŻE CHCĘ PISAĆ , ŻE WARTO DAĆ SZANSĘ WŁASNYM MARZENIOM. Potem, spędzone cudowne tygodnie, dni, chwile, których nie jestem w stanie opisać w kilku, a nawet kilkudziesięciu zdaniach, pozwoliły pokochać Paryż całym sercem. Czas spędzony na Montmartre, Montparnasse, w Musee D'Orsay, na Place du  Vendome - w ostatnim mieszkaniu Fryderyka Chopina, naprzeciw Hotelu Ritz, tuż przy  rue de Rivoli   (Musee Luvre), w którym przez ponad 20 lat miała swój apartament Coco Chanel... sprawił, że moje życie nabrało świetlistego blasku. Dla mnie Paryż to ślady tych, których nie dane mi było poznać, a tak bardzo i nieustannie czuję z nimi bliskość, wyjątkową więź emocjonalną. Płakałam jak dziecko nad grobem Chopina, zapaliłam świeczki i włożyłam kartkę z fragmentem moich myśli... .  Wzruszyłam się, gdy odnalazłam grób Amedeo Modigliani'ego i Jean Hebuterne na Pere- Lachaise. W Musee Rodin wpisałam się do księgi pamiątkowej: ''Panie Rodin, kocham Pana do szaleństwa... '' - takimi słowami Camille Claudel - muza, rzeźbiarka, ale i wieloletnia partnerka życiowa artysty rozpoczynała każdy swój list pisany do Auguste Rodina. 
Tutaj chciałabym się zatrzymać na dłużej... . Zapraszam Was na rue de Varenne, niedaleko Champs Elyseedo ukrytego za Pałacem Inwalidów (sarkofag Napoleona Bonaparte) Hotelu Biron. Poeta Rainer Maria Rilke (sekretarz Augusta Rodina od września 1905 do maja 1906 roku) odkrył to niezwykłe miejsce na paryską pracownię dla rzeźbiarza Auguste Rodina.
Dzisiaj mieści się tutaj część muzeum poświęconego artyście (drugie miejsce związane z twórczością rzeźbiarz to miasteczko Meudon), założone w 1919 roku dzięki licznie ofiarowanym przez Rodina dziełom. Bilety do muzeum w cenie: 6 i 9 Euro, do ogrodu zaś - 1 Euro.




Paryż, 79 Rue de Varenne, Musee Rodin 

Nie będę opowiadać o tym, ile rzeźb, szkiców do nich, pamiątek można obejrzeć wchodząc do gmachu muzeum. Takie informacje goszczą w dość licznych publikacjach (przede wszystkim w języku francuskim, angielskim i niemieckim), dotyczących życia i twórczości artysty.  Mnie urzekł, całkowicie zniewalając moje myśli ogród. W sierpniowe, niezmiernie upalne południe, stał się on dla mnie i mojej mamy istnym wytchnieniem od dokuczliwego skwaru, ale też - od zgiełku, jaki w okresie letnim jest głównie zasługą turystów (Paryżanie przeważnie opuszczają miasto, udostępniając je w ten sposób dla zwiedzających, jak jedno wielkie muzeum.), przyjeżdżających do Paryża z całego świata. 
Sercem tego miejsca jest ... ogród, z całą swoją tajemniczością, zalotnością kwiatów, mądrością drzew, sopranem ptaków. Kameralny, niezatłoczony park, w przeciwieństwie do pozostałych w Paryżu, ukrywa miedzy drzewami rzeźby, które rozstawione - niczym ukryte skarby - pozwalają na to, by je w końcu odkryć. Mijamy posągową postać pisarza Honore de Balzac, docieramy też do niedokończonej, a wzorowanej na "Piekle" Dante Alighieri, "Bramy Piekieł". Wchodzimy  w żywopłotowy maleńki labirynt i natrafiamy na rzeźbę, którą Rodin tworzy w 1882 roku -  "Myśliciela". Muskularny, masywny, ogromny zamyślony człowiek wyrasta tuż przed naszymi drobnymi, filigranowymi w stosunku do rzeźby sylwetkami. I zaraz przypominamy sobie scenę z filmu "O północy w Paryżu" (pisałam o nim w swoim poście, w cyklu: kraina słów, obrazów i dźwięków), w której przewodniczką oprowadzającą Gila, Inez oraz ich amerykańskich przyjaciół po Musee Rodin jest sama Carla Bruni (modelka, aktorka, piosenkarka, prywatnie żona Nicolas Sarkozy). Próbuje ona rozwiać wątpliwości dotyczące słynnej Camille Claudel, która poznana rok po stworzeniu rzeźby  Myśliciel przez Rodina, stała się jego kochanką, ale nigdy nie została - żoną.






Myśliciel (1882 r.), Musee Rodin


Przechadzamy się cienistymi alejkami, do których wabi nas zapach licznych gatunków kwiatów, między innymi wiele odmian hortensji, ale też ponad dwa tysiące różnorodnych odmian krzewów różanych. Siadamy na jednej z ławek, oddychając krystalicznie czystym powietrzem, w którym unosi się powab kwiatów i drzew, kontemplujemy ciszę i niejako dziewiczą przyrodę. A przecież jesteśmy w samym centrum Paryża! Czy można się  dziwić, że Auguste Rodin docenił zalety ukrytej w tym miejscu rezydencji? Wielki ogród i jego atmosfera sprzyjały tworzeniu, a także - wpływały, nawet przekładały się na owocne spotkania z klientami czy marszandami. Czego pragnąć więcej?






W ogrodzie Rodin 



Ten ogród ma w sobie wszystko, czego szuka spragniony wytchnienia turysta w czasie realizacji tzw. planów zwiedzania: ciszę, klimat, czar. Niestety, z przykrością przyznaję, że niewiele biur podróży oferuje w swoim programie możliwość odwiedzenia Musee Rodin wraz z ogrodem. Obie z moją mamą postanowiłyśmy same wybrać się na rue de Varonne, gdy inni zwiedzali wieżę Gustawa Eiffla.  Sami oceńcie czy nie było warto? Przepełniony turystami Paryż nagle milknie, a odwiedzający ogród przeżywają spotkanie z naturą, w czasie którego odczuwają jej wielkość, niezłomność, piękno. I pomyśleć, że ten zakątek znajduje się zaledwie 15-20 minut od jednej z najbardziej zatłoczonych alei świata: Champs  Elysee!, stworzoną w swym pierwowzorze przez Marię Medycejską, która pola uprawne zamieniła w drogę obsadzoną drzewami.
Dzisiejszą wizytę w Musee Rodin zakończę słowami Carlosa Ruiz Zafon z "Cienia wiatru":

"/.../ Paryż jest na tyle duży, żeby się zgubić,ale i na tyle mały zarazem, żeby móc coś dla siebie znaleźć."
Warto o tym pamiętać, gdy będziecie planować swój pierwszy, następny i kolejny wyjazd do tego miasta. Bowiem, ten, kto raz odwiedził Paryż, wraca do niego po wielokroć.






Plan sytuacyjny Musee Rodin, 79 rue de Varenne: Hotel Biron,Ogród, Villa des Brillants
Dojazd do Musee Rodin:

  • Metro linia 13 stacja Varenne
  • Rer linia C stacja Invalides
  • Autobus 69,82,87,92

Uwaga: Ogród może być zamknięty w mało dogodną aurę pogodową.





Musee Rodin, 79 rue de Varenne, 75007 Paris, tel. +33 (0)1 44 18 61 10

www.musee-rodin.fr






7 komentarzy:

  1. Aniu Twoje opisy chwytają za serce.Proszę jeszcze o więcej zdjęć.Pozdrawiam Lissa

    OdpowiedzUsuń
  2. Te słowa są dla mnie wielkim wyróżnieniem. Ten ogród jest tajemniczy i magiczny zarazem. Można TUTAJ naprawdę "ukryć się przed światem", schronić duszę, by nieład codzienności jej nie dosięgnął. Oczywiście, postaram się zamieścić jeszcze następne zdjęcia:) Serdeczności!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Można powiedzieć,że ogrodem jest cały Paryż.Miasto od zawsze wypełnione sztuką i ich twórcami.Czasami puste, jakby czekały na to co nadejdzie-podobnie jak ogród zimą.Zastygły ale zakwitnie na nowo.Malarzy, rzeźbiarzy nie sposób wymienić,jest ich cała plejada,geniuszy szaleńców, spełnionych i potępionych- ale istotnych.Rodin to jeden z nich.A Paryż jesienią jest najpiękniejszy,warto pojechać a potem tęsknić na nowo Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję za tak piękną impresję paryską:) Rzeczywiście, dzieje się tak, że kto raz odwiedzi PARYŻ, pragnie jeszcze do niego powrócić, choć raz:)Łączę pozdrowienia!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zdjęcia, aż zapiera dech w piersiach. Fotografie aż zachęcają do odwiedzenia Paryża:) Pozdrawiam gorąco w oczekiwaniu na kolejne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!!!O to właśnie chodziło! Zdjęcia chwil spędzonych w ogrodzie Rodina mają sprawić, byśmy chcieli przysiąść na ławce, w pobliżu różanych krzewów, kwiatów hortensji, żywopłotowych labiryntów, wśród znanych na całym świecie rzeźb, w ciszy i harmonii, z dala od ulicznego zgiełku. Uwielbiam ten ogród!!! Będą dalsze spacery po kolejnych zaułkach Paryża, które uwieczniłam na zdjęciach. Wszystkiego Dobrego!

      Usuń
  6. 42 year old Web Developer II Janaye Brosh, hailing from Cowansville enjoys watching movies like Iron Eagle IV and Worldbuilding. Took a trip to Church Village of Gammelstad and drives a Ferrari 750 Monza Spider. tutaj jest jego komentarz

    OdpowiedzUsuń