środa, 28 września 2016

CHRIS DE BURGH I JEGO LADY… IN RED

CHRIS DE BURGH, LOVE SONGS, 1997

MUZYKA

LADY IN RED


Lata 80-te. Program Wojciecha Pijanowskiego, Krzysztofa Szewczyka i Włodzimierza Zientarskiego pod wpadającym w ucho tytułem: JARMARK.  Pokazywano go na żywo, prezentowano nowinki ze świata sportu, motoryzacji, muzyki oraz rozrywki. JARMARK, emitowany przez 2 Program Telewizji Polskiej, cieszył się szczególnym powodzeniem wśród młodzieży 13-18-letniej. Swoją szybko rosnącą popularność, zwłaszcza jeśli chodzi o ludzi młodych, zawdzięczał on głównie materiałom zza „żelaznej kurtyny”, czyli oryginalnym teledyskom, które Krzysztof Szewczyk przywoził do Polski m.in. z Międzynarodowych Targów Muzycznych Midem w Cannes. To tutaj po raz pierwszy w całości został pokazany „Thriller” czy „Billie Jean” Michaela Jacksona. W 1985 roku na imprezie „Pożegnanie lata z jarmarkiem” wystąpiła m.in. brytyjska grupa OMD. Mimo olbrzymiej popularności, program zdjęto z anteny pod koniec 1986 roku. Zanim to jednak nastąpiło, zdążyłam jeszcze zobaczyć Chrisa De Burgh i Jego Lady… In Red. Piosenka miała w sobie intensywność koloru czerwonego, w jednoczesnej lekkości wyrażanych uczuć.

Kto nie pamięta słynnej „The Lady In Red” (1986 )? A zaraz potem innych przebojów, takich jak, „Sailing Away” czy „Missing You” , dzięki którym dekada lat 80-tych przyniosła artyście sławę i rozgłos na całym świecie? Piosenka „The Lady In Red” rozbrzmiewała na wszystkich szkolnych dyskotekach, gdzie chłopcy „łamali” mało odporne i doświadczone serca dziewcząt, które w ówczesnych czasach opierały swoje wyobrażenia o relacjach z chłopcami na lekturach Krystyny Siesickiej, Małgorzaty Musierowicz czy Janiny Zającówny. Od tego czasu minęło dokładnie 30 lat i świat bardzo się zmienił. Jednak… „The Lady In Red” wciąż nosi w sobie taką samą łagodność doznań, jak w dniu, kiedy usłyszałam ten utwór po raz pierwszy w telewizyjnym Jarmarku.


Dzisiaj zabieram Was do krainy wspomnień – tym razem lat 80., namawiając do wysłuchania płyty „Love Songs”, która ukazała się w 1997 roku, dzięki polskiemu dystrybutorowi Universal Music Polska. Znalazły się na niej – oprócz wspomnianych już „The Lady In Red” i „Missing You” następujące utwory muzyczne:




1. Here Is Your Paradise
2. Missing You
3. So Beautiful
4. In Love Forever
5. Borderline
6. The Lady In Red
7.
Much More Than This
8. It's Me (and I'm Ready To Go)
9. Separate Tables
10. Fatal Hesitation
11. Forevermore
12. The Head And The Heart
13. Lonely Sky
14. Suddenly Love
15. If You Really Love Her,let Her Go
16.
In A Country Churchyard



To idealne dźwięki na coraz dłuższe jesienne wieczory, spędzane przy blasku świec lub - otulających ciepłym świetle lamp. Jeśli nie wierzycie, sprawdźcie sami… .

Płytę można nabyć m.in. w sklepach sieci EMPiK, MERLIN.PL, GANDALF.COM.PLINBOOK.PL, SWIATKSIAZKI.PL. 


Ceny od 30,63 do 36,49 zł.

Chris De Burgh, "Love Songs", Universal Music Polska, 1997.

2 komentarze:

  1. Pamiętam jak z wypiekami na twarzy oglądałam teledysk "Thriller" emitowany w programie JARMARK. Jakie to było strraszne!! Pamiętam tamte emocje i dyskusje w szkole następnego dnia!! A "The Lady In Red" to zupełnie inne emocje... Kilka razy na różnych etapach mojego życia pojawiała się ta piosenka. Łza się w oku kręci!!
    Pisz dziewczyno częściej posty, bo czekam na nie z niecierpliwością!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to były czasy, a jakie wielkie emocje im towarzyszyły. Dziś to wydaje się wręcz niepojęte.Piosenka "The Lady i Red" przechowuje wspomnienia, do których z sentymentem powracam... .

    OdpowiedzUsuń