piątek, 28 października 2016

ZŁOTA DAMA – SPRAWIEDLIWOŚĆ HISTORII, NA KTÓRĄ WARTO BYŁO CZEKAĆ.

Jak portret Adeli Bloch- Bauer trafił z Wiednia do Nowego Jorku?


"Złota Dama", reż. Simon Curtis, 2015 r.



FILM



PORTRET ADELI BLOCH BAUER



Maria Altmann (Helen Mirren) – starsza Pani prowadząca butik z kolekcją damskich ubrań i dodatków w Los Angeles, wraca do przeszłości i odkrywa przed widzami konotacje swojej żyjącej w przedwojennym Wiedniu rodziny. Dla znawców historii sztuki, miłośników twórczości Gustava Klimta jest to opowieść o tym, jak portret Adeli Bloch-Bauer trafił z Wiednia do Nowego Jorku. Dla wszystkich zaś, którym wojna zabrała ich własność, film może stać się symbolem prawdziwej sprawiedliwości historii, na którą warto czekać i o którą warto walczyć.

Być może historia Marii Altmann pozostałaby jedną z wielu, gdyby nie pewien obraz namalowany przez Gustava Klimta – bożyszcze Wiednia z przełomu XIX/XX wieku – portret Adeli Bloch-Bauer. „Złota Adela” była ciotką Marii Altmann, która urodziła się w 1882 roku jako córka żydowskiego bankiera. W ostatnich latach Monarchii Austriacko-Węgierskiej wielbił ją cały Wiedeń, jedna z najbogatszych stolic Europy, w której tworzyli Johannes Brahms, Gustav Mahler, Richard Strauss, Sigmund Freud, Karl Landsteiner. Adela wyszła za mąż w wieku 18 lat za niemal dwukrotnie starszego od siebie Ferdynanda Blocha, magnata cukierniczego (po śmierci ostatniego męskiego potomka Bauerów rodzina Blochów przyjęła podwójne nazwisko, które brzmiało odtąd Bloch-Bauer). 

Heroiczna walka z rządem Austrii o zwrot prawowitej właścicielce obrazu po tym, jak nazistowskie Niemcy zagrabiły go  z pałacu Bloch-Bauerów (mieścił się przy Ringstrasse – reprezentacyjnej ulicy Wiednia, powstałej w miejscu dawnych murów obronnych, na życzenie cesarza Franciszka Józefa I) stała się kanwą całego filmu – przejmującego, wzruszającego i dowodzącego, że warto dochodzić praw odzyskania tego, co jest dla nas ważne, określa naszą tożsamość w każdym momencie życia. Mimo że, film widziałam w czerwcu zeszłego roku, niektóre sceny potrafię odtworzyć w pamięci do dziś bardzo wyraźnie, a w tle słyszę wiolonczelę i Johannesa Brahmsa.


Maria Altmann, w postać której wcieliła się niezrównana wręcz Helen Mirren (Jej każda rola jest na miarę Oscara), dzięki austriackiemu dziennikarzowi śledczemu o nazwisku Hubertus Czernin (w filmie Daniel Brühl), wspierana przez młodego adwokata (Ryan Reynolds) postanawia zawalczyć o zwrot zagrabionego mienia, które – jak się okazuje – było niesłuszne przetrzymywane w Muzeum Belweder w Wiedniu. I tak, choć dzieł sztuki zrabowanych rodzinie Bloch-Bauerów jest znacznie więcej (5 obrazów samego Gustava Klimta, klejnoty ciotki Adeli, kolekcja porcelany złożona z 400 elementów, wiolonczela Stradivariusa), bohaterem filmu staje się obraz o wymiarach 138cmx138cm, pokryty płatkami prawdziwego złota.



ZŁOTA DAMA


Portret Adeli Bloch-Bauer staje się przyczynkiem do podróży w przeszłość, najpierw świetlaną, salonową – szczególne wrażenie pozostawia scena z żydowskim weselem, w którym stroje, taniec, muzyka (koncerty grane na wiolonczeli Stradivariusa przez ojca Marii Altmann), elementy wyposażenia pałacu, kryształowe żyrandole w salonie, mahoniowe meble w stylu secesji wiedeńskiej tworzą barwny korowód życia, które już niebawem  - w 1938 roku - zniszczy anszlus Austrii.  


Maria Altmann niechętnie i z mieszanymi uczuciami odwiedza po raz pierwszy od swojego wyjazdu Wiedeń, który nie obronił przed nazistami swoich znamienitych mieszkańców, kształtujących od wieków kulturalne i przemysłowe dziedzictwo stolicy. Koszmarne, uwłaczające ludzkiej godności wojenne wspomnienia ożywają. Widzowie dowiadują się, w jaki sposób córka Theresy Bauer i Gustava Blocha-Bauera (wówczas 18-letnia), a więc siostrzenica Adeli i bratanica Ferdynanda wraz ze swoim mężem Fritzem Altmannem uciekli do Wielkiej Brytanii, a stamtąd – do Stanów Zjednoczonych Ameryki, ratując swoje życie z zagłady Holocaustu.

Pogrążona między wspomnieniami a rzeczywistością, 82-letnia Maria Altmann z podniesioną głową pozwała rząd Austrii (1998 r.), który nie pozostawił Jej wyboru, ponieważ nie reagował na wysyłane wcześniej listy z prośbą o zwrot dzieł sztuki zagrabionych po 13 marca 1938r. Przyjazd do Wiednia, choć początkowo nie zwiastował szczęśliwego zakończenia, po ośmiu latach zmagań okazał się jednak być ogromnym, bezprecedensowym w historii powojennej Europy sukcesem, związanym z odzyskaniem dzieł sztuki przez prawowitych właścicieli. Na skutek wyroku sądu 16 stycznia 2006 r. Muzeum Belweder zmuszone było zwrócić Marii Altmann portret Adeli oraz pięć innych obrazów Klimta. W ten sposób Austria  pozbyła się swojego narodowego skarbu, a Maria Altmann sprzedała go za rekordową sumę: 135 mln dolarów Ronaldowi Lauderowi – właścicielowi imperium kosmetycznego Estee Lauder – do jego Neue Galerie w Nowym Jorku.

I tak… ulubienica Wiedeńczyków – Adela Bloch-Bauer, po latach rozłąki ze swoją rodziną – wróciła do niej, zyskując jeszcze większą nieśmiertelną światową sławę. 




"Złota Dama", reż. Simon Curtis, 2015 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz