sobota, 15 października 2016

GLOBE ON SCREEN: „KUPIEC WENECKI”

13 PAŹDZIERNIKA 2016 ROK, MULTIKINO, GODZ.19.00: “Kupiec Wenecki” z Globe Theatre: kulturowo-językowa wieża Babel w Wenecji widziana oczyma W. Shakespeare’a. 



TEATR BRYTYJSKI NA WIELKIM EKRANIE


„Wenecja jest najwspanialszym z miast jakie kiedykolwiek widziałem, najbardziej gościnnym dla posłów i cudzoziemców, i rządzonym najmądrzej. (…) Wielki był mój zachwyt, gdy oglądałem to miasto i widziałem tyle dzwonnic i klasztorów, i gmachów, a wszystko to na wodzie; a ludzie, by udać się tu czy tam nie mają innych środków niż łodzie, których – myślę – jest ze trzydzieści tysięcy, ale są one dość małe. (…) Domy są bardzo obszerne i bardzo wysokie, z dobrego kamienia, najstarsze całe pomalowane, zaś te budowane w ciągu ostatnich stu lat mają fasady z białego marmuru, przywożonego z Istrii odległej o sto mil, razem z wielkimi blokami serpentynu i porfiru.”

/Philippe de Commynes, kronikarz francuski 1495 rok: w ”Wielcy Malarze” nr 140/

Do powyższego opisu francuskiego kronikarza można dodać jeszcze jedno: mozaikę wielokulturowości utkanej z nici szlaków handlowych spotykających się w Wenecji począwszy od XI wieku aż do upadku Serenissmy w XVIII stuleciu. I tak jedne z nich prowadziły z Wenecji do Aleksandrii, Trypolisu, Bizancjum i portów czarnomorskich, na Adriatyku zaś - do wybrzeży Dalmacji. Z kolei arabskie szlaki morskie, biegnące wzdłuż wybrzeży Morza Śródziemnego, kierowały się zwłaszcza do Półwyspu Iberyjskiego, Dalmacji i przede wszystkim - do Wenecji, skąd dalej prowadziły do północnej Europy. Oś włosko-niderlandzka czy handel lewantyński, a także hanzeatycki to pojęcia trwale związane z Wenecją. Przywołana przeze mnie biblijna Wieża Babel to symbol wielojęzyczności i kulturowego bogactwa. Dla mnie stała się ona aluzją także do mnogości i różnorodności języków, jakie słychać w samej Wenecji dziś, a które odnaleźć można w sztuce W. Shakespeare’a: „Kupiec Wenecki” („Merchant of Venice”). Włoski, angielski, jidysz, łacina dociera do naszych uszu podczas spacerów odbywanych po niezliczonych mostkach miasta, jakby „wyjętego ze snu”, jak pisała Mieczysława Buczkówna („Życie Literackie”, nr 33, 18 sierpnia 1957). Nie inaczej jest w „Kupcu Weneckim”, wystawionym przez angielski Globe Theatre  - zrekonstruowany teatr z epoki elżbietańskiej, w którym zgodnie z tradycją z czasów W. Shakespeare’a budynek nie posiada dachu. Aktorzy grają „pod gołym niebem”, a widzowie zajmują miejsca stojące tuż przy scenie lub na drewnianych galeriach i mogą brać tym samym czynny udział w sztuce. Odwiedzający Globe Theatre mają rzadką okazję przenieść się zarówno w czasy XVI-wiecznego Londynu, jak i Wenecji. Za sprawą projektu TEATR BRYTYJSKI NA WIELKIM EKRANIE W MULTIKINIE i mnie dane było odbyć taką historyczną podróż do Serenissima Repubblica di Venezia. Oto zapiski z owej wyprawy.




KUPIEC WENECKI


Globe Theatre zrekonstruowana według projektu firmy Buro Happold i otwarta w 1997 roku.
ŹRÓDŁO: From Wikimedia Commons, the free media repository.





Przedstawienie zarejestrowane  w Shakespeare’s Globe w Londynie w reżyserii Jonathana Munby dzięki grze aktorów, wykorzystanym środkom artystycznym, dopracowanym w szczegółach kostiumom, a także samej dekoracji i muzyce oraz śpiewom chóru prowadzi nas dokładnie ku czasom, kiedy Republika Wenecka przeżywała swą świetność. Jej znamiennym symbolem stał się złoty dukat – ważna moneta obiegowa całej Europy oraz … zasadnicza przyczyna zdarzeń, jakie mają miejsce w życiu głównych bohaterów: arystokraty Bassania (Daniel Lapaine), kupca Antonia (Dominic Maftham) i lichwiarza Shylocka (Jonathan Pryce). W komediodramacie ważne role odgrywają także postaci kobiece: Portia – bogata dziedziczka Belmont (Rachel Pickup), Jessica – córka Żyda Shylocka (Phobe Pryce – prywatnie także córka Jonathana Pryce, który gra Shylocka) oraz Nerrisa (Dorothea Myer-Bennett).

Antonio, chcąc pomóc swojemu przyjacielowi Bassanio w poślubieniu bogatej dziedziczki Portii, pożyczył pieniądze od Shylocka. Ten ostatni nie zapomniał, że niegdyś został upokorzony przez Antonia w czasie zwierania umowy. Dlatego postanowił, że w razie gdyby przyjaciele nie zwrócili długu, nie przyjmie procentów od pożyczonej sumy. W zamian zażądał rzeczy niebywałej -  funta ciała Antonia wykrojonego z miejsca, które sam wybierze. Transakcja w postaci 3 tysięcy weneckich dukatów ukryła w ten sposób w sobie także ludzkie uczucia takie jak: zazdrość, nienawiść, pragnienie zemsty. Za sprawą tych najgorszych emocji, jakie mogą targać człowiekiem, bohaterowie wpadli w sidła własnych uprzedzeń, które dodatkowo – oparli na dogmatach panującego w Wenecji prawa, ustanowionego przez oligarchów. Tutaj do głosu dochodzi także antysemicka wymowa „Kupca Weneckiego”, wzbudzająca emocje od setek lat.

I nagle pod koronką maswerków Pałacu Dożów, dumnymi paradami, świetlistymi festynami i uroczystościami, cichnącymi dźwiękami radosnej muzyki, złotymi przebogatymi strojami tracącymi swą wyjątkowość, odkrywamy Wenecję „po drugiej stronie lustra”.



TEATR BRYTYJSKI NA WIELKIM EKRANIE


Niezwykły Jonathan Pryce jako skąpy i okrutny lichwiarz (W„Słowniku Wyrazów Obcych” Władysława Kopalińskiego odnaleźć można znaczenie słowa „SZAJLOK”, pochodzące od imienia bohatera szekspirowskiego komediodramatu i oznaczającego bezwzględnego wierzyciela, lichwiarza wymuszającego zwrot długu.) w przejmującym monologu wyjawia przyczyny swojego postępowania, skarżąc się na sytuację, w jakiej przyszło funkcjonować Żydom. W XVI-wiecznej Wenecji on i Jego rodacy byli zmuszeni do życia w gettach, a po zapadnięciu zmroku nie mogli wychodzić na ulicę. Chrześcijanie z jednej strony ich nienawidzili, z drugiej zaś – wykazywali się wobec Żydów jakimś stopniem tolerancji ze względu na pożyczane od nich na procent pieniądze. Shylock zapytuje zatem: „Czy, kiedy zadajecie nam rany, cierpimy inaczej?” I dalej: „Jeśli kłujecie nas, czy nie krwawimy? Jeśli łaskoczecie nas, czy nie śmiejemy się? Jeśli trujecie nas, czy nie giniemy? a jeśli nas krzywdzicie, czy nie mamy się zemścić?” W jego oczach widać przekonanie o słuszności swych racji, ale i ból człowieka cierpiącego z powodu nietolerancji, jawnego okazywania braku szacunku. Wręcz wstrząsający jest widok Jonathana Pryce’a w momencie, gdy grany przez niego bohater Shylock traci wszystko, łącznie z tym, co do tej chwili wyznaczało rytm jego życia: religią. „The Telegraph” wskazał scenę, w której Shylock zostaje poddany ceremonii chrztu jako jedną z najmocniejszym ładunkiem emocjonalnym w wykonaniu Jonathana Pryce’a („There’s no artificial final feel-good factor here: instead we witness the vile ceremony of Shylock’s enforced baptism/…/”). 

Dzięki popisowej obsadzie oraz dbałości o każdy detal scenografii (Mike Britton), choreografii (Lucy Hind), kompozycję muzyczną w postaci oryginalnych utworów włoskich z XVI wieku, śpiewom chóru (Jules Maxwell) sztuka ta jest jedną z najbardziej interesujących przedstawień „Kupca Weneckiego”, jakie pojawiły się po 2004 roku. W jednym rzędzie zestawiłabym ją z ekranizacją komediodramatu W. Shakespeare w reż. Michaela Radforda pod tym samym tytułem (2004 r.), w której wielkie kreacje aktorskie stworzyli: Jeremy Irons (Antonio), Joseph Fiennes (Bassanio) i Al Paccino (Shylock).

„Wenecja miała wielu kronikarzy swoich niezliczonych uroczystości, niewyczerpanej w pomysłowości celebry i zabawy” – jak napisała Joanna Pollakówna. William Shakespeare był niewątpliwie jednym z nich. Odważył się pokazać rysy na zwierciadlanym odbiciu wielbionego miasta, okrytego niebywałym splendorem i czarem. Stał się świadkiem jego ukrytych historii, tak, jak w następnych stuleciach  najwięksi miłośnicy Wenecji, powtarzający słowa Paolo Sarpi: „Niechaj trwa na wieki!” (z łac. „Esto perpetua!”).


 I tak  z pewnością się dzieje, bo wciąż jeszcze przyglądać się możemy tej nie mającej sobie równych swoistej kulturowo-językowej WIEŻY BABEL, której budowniczowie - w przeciwieństwie do biblijnego pierwowzoru - niezależnie od narodowości znaleźli trwałe porozumienie, jakim jest ukochane miasto... Wenecja .



TEATR BRYTYJSKI NA WIELKIM EKRANIE


Wszystkie fragmenty "Kupca Weneckiego" w przekładzie Stanisława Barańczaka, "W drodze", Poznań 1992 r. 


"Kupiec Wenecki" z Globe Theatre (pokazy dla szkół od 1 września do 31 października) oraz kolejne spektakle W. Shakespeare'a znajdują się w specjalnym programie AKADEMII FILMOWEJ MULTIKINA. CAŁY HARMONOGRAM PRZEDSTAWIEŃ DLA SZKÓŁ ZAMIESZCZAM PONIŻEJ, ZACHĘCAJĄC NAUCZYCIELI ORAZ UCZNIÓW DO SKORZYSTANIA Z NIEPOWTARZALNEJ OKAZJI OBEJRZENIA TEATRU SZEKSPIROWSKIEGO  NA WIELKIM EKRANIE W MULTIKINIE:


TEATR BRYTYJSKI NA WIELKIM EKRANIE


ZACHĘCAM SERDECZNIE DO ZAPOZNANIA SIĘ Z OFERTĄ, JAKĄ MULTIKINO PRZYGOTOWAŁO SPECJALNIE DLA SZKÓŁ. WSZELKIE INFORMACJE DOTYCZĄCE REZERWACJI GRUPOWYCH ZNALEŹĆ MOŻNA TUTAJ.

Więcej informacji dostępnych jest na www.britishcouncil.pl oraz www.multikino.pl


Wszystkie plakaty do poszczególnych przedstawień i szczegółowe informacje związane ze spektaklami zamieszczone dzięki zaangażowaniu oraz uprzejmości Pana Piotra Sadowskiego, Kierownika Projektu Multikino S.A., ul. Mokotowska 49, 00-542 Warszawa


"Kupiec Wenecki", reż. Jonathan Munby, Multikino 13 października 2016.

2 komentarze:

  1. Pięknie opisałaś niezwykłe miasto,które koniecznie trzeba zobaczyć-tu styka się orient z klasyką Europy...Ładne,lekkie rysunki... Tęsknoty weneckie śnią mi się w nocy Gondolier zaprasza w ów podróż,po mieście receptur na szkło i koronki, co zachwyt potomnym przyniosło.
    Wspomnienia kochanków biegnących po miłość,
    przez mosty upojeń i zdrady,
    co średniowiecznych tradycji sięgają
    wabią swym czarem innych wciąż dalej.
    Błękit fantazji stworzył w ten sposób
    natłok obrazów, rycin i płócien,
    które artyści tamtych pokoleń
    pozostawili pod nieboskłonem,co lazur morza odbija.
    Turkusem tchnienia Tycjan przemawia
    w postaci pewnej kobiety
    o rudych włosach,bladawej cerze,
    pełnej uroku, kształtów powiewnych,
    nie napotkanych wcześniej przez wiernych
    sztuce,
    co nie przypadkiem we własnych sidłach mocno utkwiła
    za nieuchwytnym zachwytem ludzkim,
    szałem przepychu,atłasów, stroi
    poprzebieranych w karnawał wenecki.

    OdpowiedzUsuń
  2. WSPANIAŁA POEZJA SŁÓW ZAKLĘTA W WIERSZU, KTÓRY JEST KWINTESENCJĄ TEGO WSZYSTKIEGO, CO WENECJA PRZECHOWUJE PO DZIŚ DZIEŃ... . TAK, TO MIASTO, KTÓRE KAŻDY POWINIEN ZOBACZYĆ, CHOĆ RAZ W ŻYCIU... BARDZO, BARDZO DZIĘKUJĘ ZA TAK NIEZWYKŁĄ POEZJĘ POŚWIĘCONĄ MIASTU NA WODZIE. NAJSERDECZNIEJ POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń