poniedziałek, 2 stycznia 2017

ZIMOWE MARZENIE


NIM ŚNIEŻNY PŁASZCZ NAKRYJE OSTATNIE KREACJE PARKOWYCH ALEI…



Zimowe marzenie


Marzyłam, jak każdego roku, o białych Świętach, potem – Nowym 2017 spowitym śnieżnym puchem. Jednak aura wybrała własną paletę barwną i obdarowała nas klimatem późnej jesieni.



Zimowe marzenie



Aleje parkowe zdobiły kwiaty róż,


Zimowe marzenie





Zimowe marzenie


na krzewach przykuwały wzrok nasycone czerwienią owoce głogu.



Zimowe marzenie


Na drzewach wiatr kołysał ostatnie rajskie jabłka.



Zimowe marzenie



Śnieżny krajobraz pozostał w sercu i duszy. Obejrzane po raz kolejny: „Love Actually”, „Holiday”, „Listy do M.”, „Opowieść Wigilijna” wprowadziły czar i powab świątecznych oczekiwań, także tych, związanych z obecnością zimy za oknem. Wyczarowały ja także dźwięki „Moich kolęd na koniec wieku” Zbigniewa Preisnera. Słowa Mariana Hemara śpiewane przez Beatę Rybotycką – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – malują zimowy pejzaż:

„Całą noc padał śnieg
Cichy, cichy, cichuteńki
Przyszedł świt, a tu świat
Cały biały, bielusieńki

Jakby ktoś świata skroń
Gładził chłodem białej ręki
I powiedział szeptem doń:
Nic się nie bój, mój maleńki /…/.''


Ostatnia strofa brzmi, jakby mieniła się słowami życzeń składanych u progu Nowego Roku, które dziś podarowuję Wam wszystkim. By Nowy 2017 obdarzył świat POKOJEM, DOBREM, MIŁOŚCIĄ, PIĘKNEM.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz